poniedziałek, 12 maja 2014

Wstępniak – naprawdę niezbędny?

Czy artykuł wstępny w biuletynie custom publishing jest absolutnie konieczny? Często słyszy się, że  tego typu tekstów nikt nie czyta i szkoda na nie miejsca, zwłaszcza, gdy biuletyn firmowy nie jest objętościowo bardzo dużą publikacją.

Rzeczywiście panuje obiegowa opinia, że artykuły wstępne, zwłaszcza w prasie firmowej, czytają tylko redaktorzy naczelni, gdyż są nudne i nie można się z nich wiele dowiedzieć. Częściowo jest to zgodne z prawdą, gdyż trudno jest napisać krótki tekst od redakcji o tym, co jest w numerze, który przykuwałby uwagę, tak, jak teksty opisujące ważne wydarzenia w firmie. Jeżeli jednak włożymy trochę wysiłku w jego napisanie, może okazać się, że gra jest warta świeczki.

Z mojego doświadczenia wynika, że artykuł wstępny pełni ważną rolę w magazynie firmowym, choć nie jest on najważniejszym materiałem. Jest bowiem przewodnikiem po najważniejszych i najciekawszych materiałach w danym numerze.

Weźmy przykład z życia. Gdy jedziemy odwiedzić jakieś miasto czy inny kraj, możemy przeczytać przewodnik i skorzystać z informacji tam zawartych, gdyż dzięki temu będziemy wiedzieli, które zabytki są najważniejsze, jakie miejsca koniecznie trzeba zobaczyć. Możemy też zwiedzać akurat to, na co się natkniemy. Przewodnik wtedy nie jest nam niezbędny.

Pamiętajmy też o tym, że jako redakcja możemy częściowo wpływać na ludzkie zachowania, więc jeżeli we „wstępniaku” będziemy rekomendować konkretne artykuły, kluczowe z punktu widzenia firmy, zwiększamy wtedy zainteresowanie czytelników i możemy liczyć, że więcej osób przeczyta dany materiał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz