poniedziałek, 1 lutego 2016

Porozmawiajmy o kolorach...

Pomiędzy drukowaną wersją biuletynu custom publishing i wersją elektroniczną występują różnice kolorystyczne. Z czego to wynika?

Tytuł tej porady jest nieco prowokacyjny – celowo. Bowiem rozmowa o kolorach i różnicach między nimi to bardzo niepewny grunt. Wszak jak wiemy z fizyki, postrzeganie przez człowieka barw jest tak naprawdę kwestią złudzenia optycznego. Podobnie rzecz ma się, kiedy zapytamy kilka osób o coś nie bardzo konkretnego koloru, jaką ma barwę. Okaże się, że otrzymamy kilka różniących się odpowiedzi.

Dlatego musimy zrozumieć, że różnice między wydrukiem a wersją elektroniczną są nieuniknione. Monitory, na których oglądamy wersje elektroniczne biuletynów, mogą być różnie skalibrowane. Ten sam newsletter na jednym komputerze będzie miał inne barwy, a na laptopie, czy w smartfonie kogoś innego – można dostrzec spore różnice w odcieniach.

Podobnie rzecz ma się w „przetłumaczeniu” języka grafiki komputerowej na język drukowanej prasy. Drobniejsze, czy większe odchylenia odcieni są nie do uniknięcia, ale przecież nie mają aż tak wielkiego wpływu na dotarcie komunikatu do odbiorcy. Na pewno szczególnie ważne dla Państwa są kolory firmowych emblematów, często obwarowane w Państwa przedsiębiorstwach specjalnymi wytycznymi. Na nie więc trzeba zawracać szczególną uwagę specjalistów przygotowujących wersję drukowaną – zarówno grafików w agencjach custom publishing, jak i drukarzy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz