piątek, 30 listopada 2012

Jak zrobić skuteczny newsletter?

Według danych przeprowadzonych przez GetResponse wiadomo, w jakich godzinach najczęściej (a w jakich najmniej) odbiera się (i czyta!) newslettery. Natomiast dzięki badaniom firmy SARE odkrywamy, czego unikać podczas tworzenia newslettera.

Godzina wysłania newslettera ma znaczący wpływ na jego odbiór
E-mail i newsletter to od lat jedne z najbardziej efektywnych kanałów komunikacji. Są one narzędziem, bez których żadna firma nie mogłaby skutecznie działać. Świetnie sprawdzają się w działaniach marketingowych i sprzedażowych.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez GetResponse, aż 22,6 proc. z nas przesłanym e-mailem bądź newsletterem interesuje się tylko w godzinę po jego wysłaniu. W dwie godziny po wysłaniu do wiadomości zajrzy jedynie 6,2 proc. użytkowników internetu. Natomiast jedynie 0,7 proc. odbiorców otworzy wiadomość w 22 do 24 godz. od wysłania newslettera lub e-maila.

W teorii mówi się o tym, że wiadomość wysłana o godzinie 17.00 ma 22,6 proc. szansy, że zostanie otwarta w ciągu pierwszej godziny po jej dostarczeniu. Jednak w praktyce sprawa wygląda zupełnie inaczej. O godzinie 17.00 ludzie przeważnie stoją w korkach lub robią zakupy. O 18.00 jedzą posiłek lub spędzają czas z rodziną. O 19.00 oglądają telewizję bądź kąpią dzieci, a dopiero między 20.00 a 22.00 ponownie sprawdzają pocztę. Dlatego też wiadomości wysłane pomiędzy 19.00 a 20.00 uzyskały wskaźnik otwarć na poziomie 26,5 proc., a te, które zostały wysłane między 21.00 a 22.00, aż 36,2 proc. otwarć.
Takie dane odnoszą się jednak do osób prywatnych, które nie są zatrudnione w korporacjach. Do tych drugich najlepszym momentem wysłania wiadomości są godziny 11.00–12.00. Zazwyczaj najwięcej wiadomości mamy do przeczytania rano, dlatego jest większe prawdopodobieństwo, że dany e-mail nam umknie. Dlatego też newslettery wysłane około godziny 11.00 mają większe szanse na to, że zostaną otwarte i kliknięte.

Warto też przyjrzeć się błędom, jakie robimy podczas tworzenia newslettera. Dzięki badaniom przeprowadzonym przez SARE wiemy, że za najbardziej rażący błąd niezmiennie uważa się brak możliwości wypisania się z newslettera – dla co ósmej osoby jest to bardzo duża niedogodność. Ponadto na drugim miejscu znajdują się błędy językowe i ortograficzne (65 proc.), a także niepoprawne wyświetlanie się grafik. Aż 23 proc. respondentów odpowiedziało, że razi ich także zbyt długi czas oczekiwania na ściągnięcie wiadomości z serwera. Według tych samych respondentów newsletter powinien być przede wszystkim czytelny i przejrzysty (tego zdania jest aż 78 proc. badanych), a także konkretny oraz rzeczowy (81 proc. badanych).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz